sobota, 25 kwietnia 2015

Spotkanie 20.04.

Dwudziestego kwietnia Sowy znów, jak zazwyczaj o 18.30, zebrały się na spotkanie.

Prezes Natalia, gdy tylko spóźnieni Sandra i Damian się zjawili, rozpoczęła obrady okrągłego stołu. 

Skromnie rzucona kwestia Giełdy Kół Naukowych została szybko zakończona, z potwierdzeniem nie wystawiania wielkiej uczty przy naszym stoisku (brak dofinansowania na ciasteczka), czy też z przypieczętowaniem przewodniego planu organizacji tego przedsięwzięcia poprzez skinięcie głowy części uczestników. 

Po rezygnacji z prób uzyskania dofinansowania na koszulki, chwilę uwagi poświęcono dla nowego planu wykorzystania zasłużonych przez sowę funduszy, które tylko czekały na ciekawe i zgodne z uniwersyteckim prawem pomysły. Zgodnie stwierdzono, iż zaplanowane obiekty naukowe, które zamierzano kupić, każdy powinien poszukać własnoręcznie w domu. Późna godzina oraz brak odpowiedniej ilości sprzętu umożliwiającej przeszukiwanie czeluści internetu zdecydowanie nie sprzyjały wspólnemu rozglądaniu się za przyszłym dobytkiem. Cóż to za dobytek? Niewątpliwie z czasem pojawi się stosowny wpis na sowim blogu, gdy już tylko takowy zostanie dostarczony w nasze ręce. 

Z ważniejszych tematów na koniec poruszono kwestię akcji "Sowy w szkołach". Zachęcając każdego członka naszego małego społeczeństwa do udziału, przy okazji zaprezentowano zatwierdzone już tytuły zajęć, które zostaną przedstawione jako oferta dla szkół. 

Po tym treściwym, lecz krótkim spotkaniu zdało by się, iż każdy udał się do domu.Oczywiście nie mogło tak być, ponieważ wszystkie sowy obecne na spotkaniu zostały zmuszone do niewolniczej pracy przy pakowaniu sowowych rzeczy, pod czujnym okiem inspektora Łukasza, któremu to niewątpliwie doktor Krawczyk wręczył potajemnie jakieś wynagrodzenie. 

Pozdrawiam,
Damian

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz