sobota, 28 stycznia 2017

VI Ogólnopolska Konferencja Studentów Kierunków Nauczycielskich „Nauczyciel w obliczu wyzwań” - relacja

VI Ogólnopolska Konferencja Studentów Kierunków Nauczycielskich należała do Sów, jako organizatorów. Postanowiliśmy, aby tematem tejże był „Nauczyciel w obliczu wyzwań”, bo kto jak kto, ale dydaktycy na brak trudności narzekać nie mogą.

Dzień Pierwszy

I tak oto 16.12.2016r. spotkaliśmy się o 14:30, zostały rozdane identyfikatory i materiały konferencyjne, natomiast  o 15:00 byliśmy już gotowi, by dzielić się wiedzą, wskazówkami i doświadczeniami, związanymi z uprawianiem zawodu nauczyciela.

Na początku Basia oraz Doktor wygłosili krótkie przemówienia, powitali gości (którzy oprócz Wrocławskich Sówek, które były „na miejscu”, przyjechali z daleka, bo aż z Katowic, Krakowa a nawet Gdańska!)  po czym sprawnie przeszliśmy do części właściwej, czyli wystąpień.

"Kolega" w tle też uważnie słucha :)

Złożyło się tak, że ja, SanYdra, poszłam na pierwszy ogień :)
Warsztaty polegały na „Budowaniu mostu współpracy”, gdzie uczestnicy musieli nauczyć się współpracować pomimo wielu przeszkód, ażeby finalnie powstał wytrzymały most. I wiecie co? Udało się! :)

Sprawdzanie, czy most jest solidny :)

Następnie Adrianna (SKNN „Sowa”) opowiadała o „Problemach [nie] ze szkolnej ławki", opierając się przede wszystkim na doświadczeniu, jakie zdobyła w czasie praktyk w szkole.

Wystąpienie uzupełniały ciekawe slajdy :)

Dominika (Studenckie Koło Naukowe Nauczycieli UP) podczas swojego wystąpienia pt. „Ambicja nauczyciela a możliwości ucznia- czyli co zrobić, żeby nie zniechęcić się zbyt szybko” dawała nam bardzo cenne wskazówki na temat tego, jak zbyt szybko nie doświadczyć na własnej skórze, czym jest wypalenie zawodowe.
Dominika opowiada o tym, jak uniknąć wypalenia zawodowego :)

Po wszystkich wystąpieniach zaplanowanych na ten dzień nastąpiło krótkie podsumowanie, a następnie wszyscy ruszyliśmy w kierunku Jarmarku Bożonarodzeniowego, gdyż nie samą nauką żyje człowiek, a kontakty interpersonalne są równie istotnie. Zwłaszcza, kiedy zacieśnianie więzi może się odbywać w tak magicznym miejscu, jak właśnie Jarmark :)


Dzień Drugi

17.12.2016r. godzina 11:00.
Bez zbędnego przeciągania ruszamy z kopyta, naładowani energią i pełni zapału.
Łukasz (SKNN „Sowa”, bo kto raz został Sową, pozostanie nią już do końca życia) Opowiedział nam o swoich doświadczeniach zdobytych w czasie pracy w szkole w wystąpieniu „Grywalizacja-  jak to się sprawdza w praktyce?”. Podzielił się z nami wskazówkami typu „do`s and don`ts” gdyby któreś z nas zapragnęło wprowadzić podobny system w życie, przeprowadził krótki quiz z wiedzy z prezentacji, a każdy z uczestników otrzymał po banknocie wymyślonej przez Łukasza waluty, używanej przez niego.

Łukasz opowiada o "Auguścikodolarach" :)

Paulina i  Mateusz Paweł Łukasz (SKN „Edukacja de novo”) zabrali nas na „Wycieczkę po klasie. Rzecz o języku przestrzeni klasy”. Ich koleżanki z koła, Bernadeta "Berendeta" i Joanna zastanawiały się natomiast „Czy indywidualizacje pracy na lekcji są utopią?”.

Prezentacje to jedno, ale ważna jest też dyskusja i wymiana opinii :)


Sławek (SKN Regionalistów i Śląskoznawców, UWr) przekonywał nas, że lekcje historii nie muszą odbywać się jedynie w klasie. Jak się okazało, bardzo dobrym miejscem jest chociażby muzeum, co udowodnił w wystąpieniu „Muzeum jako alternatywa dla nudnych lekcji w szkole”.

Sławek opowiada o tym, dlaczego właściwie warto odwiedzać muzea :)

Magda i Piotrek (SKNN „Sowa”) poruszyli bardzo ważną kwestię, jaką jest etykietowanie podczas wystąpienia „Jak Cię widzą, tak Cię piszą… Problem etykietowania we współczesnej szkole”. Zajęcia miały formę warsztatowo-wykładową, najpierw prowadzący przybliżyli nam nieco problem, a następnie rozdali nam zdjęcia osób a na podstawie ich wyglądu mieliśmy opisywać kim są i jacy są. Muszę przyznać, daliśmy się ponieść wyobraźni :)

Magda i Piotrek z uwagą słuchają naszych "historii" na temat osób ze zdjęć :)

Karina (Akademia Filozoficzno-Pedagogiczna w Krakowie) i Aleksandra (Uniwersytet Śląski) natomiast opowiedziały nam „O ważnej roli ćwiczeń śródlekcyjnych słów kilka”. Dziewczyny oparły swoje wystąpienie na własnych doświadczeniach, a nawet zaangażowały Basię i Piotrka w pokazową wersję jednego z ćwiczeń.

Basia i Piotrek wykonują ćwiczenie :)

I tym oto optymistycznym (żeby nie powiedzieć, całkiem zabawnym) akcentem zakończyliśmy dzień drugi konferencji, mam tu na myśli oczywiście jego oficjalną część. Prelegenci otrzymali „firmowe” upominki, Pani Prezes uścisnęła każdemu dłoń, dziękując za wystąpienie.

Następnie udaliśmy się do „Bazylii”, ażeby utrzymać dobre humory jeszcze prze długi czas (w końcu człowiek głodny, to człowiek zły, a tego chcieliśmy uniknąć). Postanowiliśmy zabrać naszych gości do pracowni na Przybyszewskiego, aby pokazać im naszą kolekcję owadów i wypić ciepłą herbatę (bo gdzie jak gdzie, ale w gabinecie Doktora herbata smakuje najlepiej). 

W drodze na Przybyszewskiego okazało się jednak, że gdzieś zawieruszył się karton z zaświadczeniami i innymi, ważnymi rzeczami. Basia i Piotrek niczym Batman i Robin ruszyli na ratunek. Okazało się, że Wrocławski Szermierz (Google it) dzielnie pilnował kartonu i nie dał nikomu go zabrać. Wszystko skończyło się dobrze, my jeszcze postanowiliśmy trochę pospędzać czas razem w „Głuchym telefonie”. Wieczór minął nam miło, a od woni popcornu zaczęło mi się już trochę kręcić w głowie, ale mimo to, było świetnie :)

Myślę, że właśnie taki jest urok tych konferencji. Możemy wymienić się doświadczeniami, wskazówkami, pomagamy sobie wzajemnie i uczymy się od siebie (bo nauczyciel też musi umieć uczyć się od innych). Ale co jest jeszcze istotne (żeby nie powiedzieć, istotniejsze), budujemy most, który łączy różne uniwersytety, pomaga nam zawierać przyjaźnie, które trwają latami. To także jest bardzo cenne.

Z niecierpliwością czekam na kolejną konferencję, jednak na razie to tyle.



Koniec Psot.

SanYdra :)