Cotygodniowe spotkania w świecie
zwariowanych Sówek nie zawsze kończą się prowadzeniem zajęć. Tym razem
robiliśmy mały research wykorzystując książki zgromadzone przez naszego Guru.
Czy wiedzieliście, że w starych podręcznikach znajdują się wspaniałe doświadczenia
dotyczące fizjologii zwierząt i roślin? Tak, to właśnie mały przedsmak przyszłych
zajęciach z wami. Najpierw Natalia nieśmiało zaproponowała byśmy wytężyli swoje
umysłu o nieludzkiej porze (19:00) w niesprzyjających do tego warunkach
twardych ławek. Przenieśliśmy się do drugiego pomieszczenia i tam zaczęły dziać
się cuda… Wpływ na nie miały bardzo wygodne fotele i doborowe towarzystwo.
Napięcie
cały czas rosło, bo dostaliśmy informacje drogą pantoflową, że Marek ma dla nas
jakąś niespodziankę! Wszedł dziarskim krokiem do sali, w ręce trzymał zielony
pojemnik a w nim:
Jak widzicie nasza hodowla stawonogów
powiększa się a to tylko krok od wykorzystania tych stworzeń na zajęciach oferowanych
Wam :)
Wszystko musi się kiedyś skończyć, nawet
zebranie koła o późnej porze. Zebraliśmy sporo materiałów, mamy pomysł na
wydanie artykułu… zobaczymy co z tego wyjdzie!
Z sowimi pozdrowieniami,
Remik
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz